Siedmnasty wiek, wiek buntów, wojen i klęsk, jest czasem największej nędzy włościan. Wojny grabiły chłopa, zbiory nie dochodziły. Szlachta, zdziczała w ciągłych bojach, stawała się ciężką. Po stronie ludu, jak od najdawniejszych czasów, tak i teraz, stawał tylko Kościół. Za granicą jednak nie jest lepiej niż u nas. W XVIII wieku budzi się uwaga na dolę chłopską i inicjatywa prywatna wprowadza tu i owdzie ulepszenia na dość szeroką skalę. Autor wspomina tu reformy księżnej Jabłonowskiej, Brzostowskiego, Chreptowicza etc. Trzymając się metody porównawczej, Przyborowski rozpatruje za jedną drogą, jak było i gdzie indziej. We Francji wiek XVIII jest czasem polepszania się doli chłopskiej, w Niemczech nie. W Rosji odwrotnie, staje się ona w XVIII stuleciu najsmutniejszą. Wpływ francuski odbija się u nas coraz silniej. Projekta reformatorskie Zamoyskiego upadają jeszcze, ale los chłopów poprawia się de facto znacznie w stosunku do wieku XVII. Ale nawet i w XVII myślano o ucisku ludu. Jan Kazimierz ślubował sobie położyć mu tamę. Nowszy czas sam dokonywał tego pod tchnieniem rewolucji francuskiej. Wpływ Rousseau’a gra u nas niezmiernie ważną rolę. Coraz częściej ukazują się broszury przemawiające za stanem kmiecym. Sejmem z r. 1768 szlachta pozbawia się sądownictwa karnego, ustawa zaś zrównywa karę za zabójstwo chłopa z karą za zabójstwo szlachcica. Konstytucja z dniem 3 Maja przywraca odnośnie do włościan prawa takie, jakie one były przed konstytucjami Olbrachta. Nakoniec edykt, wydany w r. 1794 pod Połańcem, znosi przytwierdzenie
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/377
Ta strona została uwierzytelniona.