dze napotkał. Wizerunki to istotnie — nie wiemy, czy dość realne, ale bardzo poetyczne. Całość opowiadań jest jakby kalejdoskopem dawnych i mniej dawnych ludzi i spraw, które autor przesuwa bez ściślejszego związku przed oczyma czytelnika. Z opowiadań wieje wiatr mocno konserwatywny. Książkę czyta się z zajęciem, jakkolwiek talent autora nie dorównywa talentom Rzewuskiego lub Kaczkowskiego. Wadą książki jest jej charakter wspomnień wobec formy powieściowej, nie wiadomo bowiem, co poczytać za spisanie opowiadań, które istotnie miały miejsce, a co złożyć na karb fantazji samego Berlicza Sasa.
Z prasy. Romans i Powieść. Otrzymaliśmy dwa pierwsze numery Romansu i Powieści, tygodnika ilustrowanego, poświęconego, jak tytuł wskazuje, samej beletrystyce. Znajdujemy w niej początki powieści tłumaczonych lub oryginalnych. Rozpoczyna pierwszy numer niestrudzony Kraszewski legendą z XVIII wieku, spisaną z opowiadania, a zatytułowaną Śniehotowie. Po Śniehotach następuje powieść Ebersa, tłumaczona z niemieckiego, pod tytułem: Cesarz. Jest to opowiadanie z czasów rzymskich, rzecz zaś dzieje się za czasów Adriana, który właśnie jest bohaterem powieści. Pierwszy numer obejmuje jeszcze początek Żon artystów Alfonsa Daudeta. Wybór, jak widzimy, bardzo staranny. W drugim numerze rozpoczęto druk romansu Aleksandra Dumasa (ojca) pt. Karol szalony, z którego dołączono także ilustrację. Prócz tego przy początku każdej powie-