podobnych typów z XVIII wieku, szlachty, panów, mieszczan itp.! Czasem wydają się one może cokolwiek w rysunku pobieżne, ale właśnie ta pozorna pobieżność płynie z łatwości i znajomości epoki. To, co się nazywa jej studiowaniem, nie wychodzi na wierzch i nie bije w oczy, bo autor doszedł do tego, że kreśli postać na tle epoki nie jakby ją studiował, ale jakby w niej sam żył. Stąd ta nieprzeliczona galeria wytrząsana jakby zza rękawa, ten wszelki brak wysiłku i drobiazgowości w tworzeniu. Postacie przechodzą i w tem wielkiem zwierciadle odbijają się nie w szczegółach kolejowych, ale w ogólnych zarysach całości odrazu.
Jednem z takich odbić jest i powieść Pod blachą.
Z dalekiego Wschodu. Wrażenia, obrazki, opisy z dobrowolnej podróży po Syberii przez Bronisława Rejchmana. Książka ta pisana jest w formie felietonowej, lekkiej, która zresztą nie wyłącza poważnych spostrzeżeń wchodzących w zakres nauk ścisłych. Początkowa podróż autora z Warszawy do Moskwy, stamtąd do Niżnego-Nowgorodu, następnie do Permy i dalej koleją żelazną uralską aż do Orenburga, obejmuje więcej przygód i wrażeń autora niż przedmiotowego opisu kraju. Zebrana też ona została z listów pisanych poprzednio do dra T. Ch. i nosi na sobie wybitny charakter doraźny. Są to spostrzeżenia spisywane lekko i w dość wdzięcznej formie, ale czynione przeważnie z okien wagonu. Opowiadanie nie