może uwzględnić. — Zresztą, jest ona małem tylko odstąpieniem od pytania, co stanowi tragedię Dantego. Pokazuje się z niej jednak, że nie miłość. Zatem co? Czy to pojęcie bezmiernej boleści, związanej z jego imieniem, powstało stąd, że Dante opisywał piekło? Nie — bo opisywał prawie zarówno czyściec i niebo, w opisach tych zaś jest spokojnym, harmonijnym i słodkim. W czemże leży jego brzemie i cały smutek jego życia? Odpowiedź czytelnik znajduje dopiero w końcu rozprawy. Dante był wielkim konserwatystą, większym niż ktokolwiek inny ze spółczesnych. Pragnął jedynego państwa, tak jak jedynego Kościoła. Żyjąc w czasach rozprzężenia i stopniowej zaguby średniowiecznych ideałów państwowych i kościelnych, całą duszą wyrywał się ku owym ideałom, a jednocześnie on więcej niż kto inny otwierał czasy nowsze i przykładał topór do starego pnia. Dusza jego — mówiąc inaczej — była konserwatywną, działalność rewolucyjną. W tym tragicznym rozstroju leży źródło tej boleści, z jaką zrosło się jego imie. Ale pytanie to i odpowiedź nie jest ani główną treścią, ani głównem zadaniem książki. Posłużyło ono autorowi na to, by, jak wspominaliśmy, nakreślić nam całego Danta i pokrewnego mu duchem Michała Anioła, by wytłumaczyć nam ich geniusz i dzieła, rysy wspólne geniuszu i różnice. Jakoż przyjdzie nam zgodzić się z tłumaczem, że nigdy jeszcze w kwestiach literatury zagranicznej lub sztuki nie było napisanem przez Polaka nic, co by wagą swoją, głębokością nauki, przenikliwością myśli, wykwintnością krytycznego i artystycznego smaku, a wre-
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/447
Ta strona została uwierzytelniona.