Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/461

Ta strona została uwierzytelniona.

kie zdarzyło nam się czytać, leży mimowolna pochwała tych pisarzów, a zwłaszcza Wiśniowskiego; jeśli wypełnia on bowiem swemi utworami lukę w naszej literaturze i wyrównywa różnice między naszą a zachodniemi, to tem większa jego zasługa. Co do odróżnienia prawdy od zmyślenia, tylko bardzo naiwny czytelnik może znaleźć się w kłopocie, albowiem na pierwszy rzut oka widać, że w powieści, jako w powieści, bajka musi być zmyśleniem, zaś prawdą może być tylko tło obyczajowe. Prawdziwość tła łatwo znowu sprawdzić przez porównanie z tem, co o tychże samych krajach piszą poważni podróżnicy, których dzieła dostępne są nawet nie znającym obcych języków, albowiem przełożone zostały na język polski. Rodzaj takich powieści, wedle nas, jest bardzo pożyteczny; popularyzują one bowiem w sposób łatwy i przyjemny mnóstwo wiadomości geograficznych, etnograficznych i obyczajowych, ułatwiają porównanie naszych stosunków z innymi i rozszerzają horyzont widzenia. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy pisane są przez autora obdarzonego taką umiejętnością chwytania stosunków i talentem malowniczym, jak Sygurd Wiśniowski. Pierwsza z trzech jego noweli Czarna czy biała, jest wspomnieniem z Kuby, którą autor odwiedzał niedawno; opisuje ją więc nie z drugiej ręki. Niejaki pan Krzysztof, na miejscu zwany z hiszpańska Don Christobal, fabrykant cygar w Hawanie, a zarazem nasz rodak, kocha się zapamiętale w pięknej donnie, mieszkającej naprzeciw jego fabryki. Na nieszczęście Christianita, mimo iż płeć jej przypomina śniegi na górach, a paznogcie