Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/472

Ta strona została uwierzytelniona.

ków może spytać, co było powodem do obrania Lizbony, przez świat naukowy, na miejsce kongresu. Oto odkrycia pp. Ribeiro i Delgada, którzy w jaskiniach Portugalii znaleźli ogromne bogactwo kości ludzkich i zwierzęcych, krzemiennych narzędzi i skorup glinianych, słowem, niezliczone ślady istnienia przedhistorycznego człowieka. Nadto Carlos Ribeiro znalazł w formacji trzeciorzędowej kilkadziesiąt krzemieni, które wedle niego miały nosić cechy obrobienia sztucznego, i wyprowadził śmiały wniosek, że człowiek istniał już w trzeciorzędowej formacji. Kwestia trzeciorzędowego człowieka, l’homme tertiaire, jak go Francuzi nazywają, dawno już zajmuje świat naukowy. Dyskutowano w tej materii na poprzednich kongresach antropologicznych, a na ostatnim, zasiadającym w Paryżu w r. 1879, postanowiono zjechać się na miejsce odkryć p. Ribeiro i tam bliżej je zbadać. Dla małej Portugalii zjazd był wypadkiem historycznym. To też gościnni jej mieszkańcy, wraz z królem Luizem i jego ojcem Fernandem, wysilali się na przyjęcie gości. Wszędzie na drodze członkowie zjazdu spotykali tłumy ludu, hymny uroczyste, ognie sztuczne; król zaprasza ich na uczty, ojciec królewski oprowadza po pałacu, tłumaczy wszystkie osobliwości. Mają osobne pociągi, na stacjach znajdują czekające powozy, a w stosownej porze zastawione stoły. Między członkami zjazdu spotykamy głośne nazwiska jak Quatrefages, Virchow, i wielu innych. Człowiek trzeciorzędowy pobudził członków do namiętnych niemal dyskusyj, a że Ribeiro znalazł swoje krzemienie w miejscowości zwanej Otto, gdzie