Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/491

Ta strona została uwierzytelniona.

własne ciepło przelać w stworzone przez się postacie — zawsze obiecuje wiele na przyszłość. Pierwsze prace muszą być niedoskonałe — z tem trzeba się pogodzić, ale autor nie powinien się ich niedoskonałością zrażać, zwłaszcza jeśli mu nie przeczą, iż mimo wszelkiej wadliwości jest w jego utworze jakaś iskierka, która może kiedyś pięknem światłem zapłonąć. Należy tylko przypatrywać się życiu pilnie, czytać wiele i pracować wytrwale.

35.

Obrazki z życia północno-wschodniej Afryki. Skreślił Jan Finkelhaus. Rozróżnić należy w tej książce dwa żywioły, jakkolwiek są one w opowiadaniu pomieszane ze sobą. Pierwszy, sprawozdawczy, obejmujący osobiste przygody i spostrzeżenia autora — i drugi, w którym autor opowiada epizody bezpośrednio go nie tyczące, lub sprawy, w których osobistego udziału nie brał, ale które mają dopełniać charakterystyki mieszkańców północno-wschodniej Afryki. — Druga ta strona nosi charakter prawie beletrystyczny. Takiemi są rozdziały: Z życia Ajadów, Kuany, Selim i Zohra itp. Czasem autor w opowiadaniu powieściowem zachowuje dla większego ożywienia swoje ja; czasem opowiada zupełnie przedmiotowo. Zresztą, jak wspomnieliśmy, oba pierwiastki, tj. sprawozdawczo-osobisty i powieściowy, pomieszane są zupełnie, na czem opowiadanie i jego barwność niewątpliwie zyskały, ale co dało powód do niewłaściwych nieporozumień; kto bowiem