z kursu na kurs, oraz przy udzielaniu jej patentów po ukończeniu instytucyj naukowych.
Przedstawiwszy wyraziście istotne umęczenia, jakie młodzież przechodzi w skutku praktykowanego systemu egzaminacyjnego, pedagog ten stawia pytanie, jakie korzyści odnosi ona za wysilenia, rujnujące zdrowie i pozostawiające ślady na całe życie. W odpowiedzi twierdzi, że nagrodą trudów młodzieży jest powtórzenie przedmiotów, uogólnienie ich oraz sprawiedliwa ocena uzdolnienia uczniów.
Korzyści to niezaprzeczenie wielkie, pan Łagowski utrzymuje jednak, że gdyby ich nawet innemi sposobami osiągnąć się nie dało, jak przez tak uciążliwe środki — jakiemi są dzisiejsze egzamina, to należało by się ich raczej zrzec, niż narażać młodzież na nadwątlenie zdrowia i odrazę do nauki.
Cóż dopiero powiemy na obronę egzaminów w formie dotąd praktykowanej, jeśli te wszystkie korzyści osiągnięte być mogą w sposób inny, nader łatwy, a nie pociągający żadnych następstw szkodliwych. Sposobami temi są najzwyczajniejsze repetycje na lekcjach oraz uogólnienie przedmiotów samodzielnie dokonywane przez uczniów pod kierunkiem nauczycieli.
Co się tyczy oceny zdolności i postępu każdego z uczniów w szczególności, to zdaniem autora indywidualny egzamin jest potrzebny tylko dla uczniów wątpliwych, bo praktyka wykazuje, że zupełnie dobrzy i zupełnie źli, tak przełożonym zakładów, jak i nauczycielom zawsze są dobrze znani. Dobrych więc i złych należy od egzaminów indywidualnych uwol-
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/79
Ta strona została uwierzytelniona.