Strona:Henryk Sienkiewicz - Wspomnienia sierżanta Legji Cudzoziemskiej.djvu/192

Ta strona została przepisana.

bo część najkonieczniejszej żywności na tratwach przeprawiono.
Straty Aczyńców muszą być bardzo znaczne. W samym meczecie i w pobliżu znaleźliśmy 180 zabitych. Ilu ich jeszcze zostało w zaroślach, nie wiemy, bo tam często padały szrapnele. Rannych wpadło w nasze ręce tylko kilkunastu.
Z naszej strony ogólnie w tym dniu straciliśmy trzech oficerów zabitych i siedmiu rannych, w tem jeden kapitan. Podoficerów i żołnierzy 32-ch zabitych i 83-ch rannych.
Noc przeszła spokojnie, chociaż było parę fałszywych alarmów i niepotrzebnych kilkaset strzałów, ale trudno się tego ustrzec. Od ostatniej rzezi 9-go bataljonu, żołnierz ogromnie jest zdenerwowany.
Upłynie parę tygodni i znowu obóz będzie urządzony, a przytem ma się budować dwa blokhauzy z tej i z tamtej strony rzeki. Dopiero potem zaczniemy z radżami prowadzić negocjacje, a jeżeli te się nie powiodą, zmuszać sąsiednie kampongi do uległości.
Dwie inne kolumny na wschodzie, z któremi jednak łączności nie mamy, także posunęły się naprzód, a tyły obecnie zabezpieczają blokhauzami.