Strona:Henryk Sienkiewicz - Wspomnienia sierżanta Legji Cudzoziemskiej.djvu/201

Ta strona została przepisana.

Bujna roślinność zwrotnikowa rozsadza mury, ale co jeszcze pozostało, ogromem swoim i dokładnością rzeźb w kamieniu, wzbudza podziw w europejczyku.
Z Dżodżakarte odbyłem podróż konno aż do Navi, 7 dni drogi. Wsie wszędzie piękne, znać dobrobyt. Ale w tej części Jawy znajdują się wielkie lasyi dżungle. Mieszkańcy wiosek często spotykają się z tygrysem, który wyrządza duże szkody i nierzadko napada nawet na ludzi. W tych stronach po zachodzie słońca nikt nie odważy się udać w drogę bez wielkich pochodni, które buchają dużym płomieniem. Jest to najlepszy środek odstraszenia tygrysa.
W jednej z moich podróży po odprowadzeniu więźni do fortu Navi, powracając etapami od Dżodżakarte, z powodu ogromnych upałów postanowiłem nocą przebyć przestrzeń 20 kilometrową, bo cokolwiekbądź noce są zawsze chłodniejsze.
Gdym wyjeżdżał ze wsi, uprzedził mnie kapal-kanpong, że okolice są niepewne, i proponował mi kilku ludzi z pochodniami. Ale nie przywiązywałem wielkiej wagi do tych ostrzeżeń, bo jawańczycy w swojej wyobraźni widzą wszędzie tygrysy, a ja, pomimo kilku lat przebycia na Jawie, nigdy ich inaczej nie widziałem,