z żądaniem praw dla ludności polskiej w Niemczech“[1]. Okres „zbiórki sił“ trwał do 1925 roku. Przeorganizowano życie polskie w Prusiech Wschodnich, na Pograniczu, w Berlinie, w Westfalii, a zbudowano zupełnie od nowa na Górnym Śląsku. Mimo tych trudności już w 1922 r. Polacy w wyborach do sejmu pruskiego uzyskali dwóch posłów (por. Baczewski i ks. Klimas), którzy utrzymali się w nim do 1928 r. Gorączkowa koncentracja sił polskich nie przeszkodziła Niemcom roztoczyć nad Polakami w Rzeszy hermetycznego klosza milczenia. Niemcy dążyli do uśmierzenia życia polskiego.
I może by się im to udało, gdyby nie rozszerzenie zakresu działalności Związku na front zewnętrzny, czego początki widzimy już w r. 1924. Najważniejszym tego objawem jest założenie Związku Mniejszości Narodowej w Niemczech (Polacy, Łużyczanie, Czesi, Litwini, Fryzowie, Duńczycy), sprawnego instrumentu pracy narodowej ze swym wkrótce bardzo popularnym także poza granicami Niemiec organem „Kulturwehr“ (1925). Równocześnie Związek występuje już na forum międzynarodowym (w Lidze Narodów) jako reprezentant chronionej przez konwencję genewską ludności polskiej na Górnym Śląsku. W roku 1928 następuje w łonie Związku ważna zmiana: w miejsce dotychczasowego prezesa Stanisława Sierakowskiego wszedł ks. dr Bolesław Domański, człowiek, który na stanowisku tym pozostał aż do samej niemal II wojny światowej, w najcięższym, hitlerowskim czasie walki i którego postać i działalność nadała Związkowi Polaków w Niemczech ostatnich dziesięciu lat nieusuwalne piętno. Co prawda nie udało się utrzymać Polakom swoich przedstawicieli w sejmie pruskim, ale za to innymi sposobami Związek potrafił dotrzeć do najwyższych władz nie-
- ↑ Ze sprawozdania „Dziesięciolecie Zw. Polaków w Niemczech“, „Młody Polak w Niemczech“, nr 1—2/33 r. str. 2 i nast.