Strona:Henryk Zieliński - Polacy i polskość ziemi złotowskiej.djvu/055

Ta strona została uwierzytelniona.

Sejm Ustawodawczy uchwalił wezwać rząd polski do poczynienia energicznych starań celem odzyskania Z. Złotowskiej. Min. Skrzyński oświadczył wówczas, iż komisarz polski w Międzynarodowej Komisji Granicznej otrzyma polecenie wypracowania projektu zamiany Ziemi Złotowskiej na inne terytorium, bardziej zniemczone a przypadłe Polsce. — Aby ułatwić zadanie komisarzowi polskiemu, delegaci ze Złotowskiego przedstawili mu konkretny projekt takiej zamiany. Zaproponowali mianowicie przyłączenie do Niemiec w zamian za Ziemię Złotowską tzw. Koszneiderii[1], tj. silnie zniemczonej okolicy Chojnic przyznanej Polsce. Niezależnie od tego M. Kom. Gran. zaczęły zasypywać protesty ludności polskiej ze Złotowskiego i innych ziem Pogranicza, również wbrew woli ich polskich mieszkańców przyłączonych do Niemiec. Niestety, traktat pokojowy w art. 27 aż nadto wyraźnie określił granice. M. Kom. Gran. miała prawo wprowadzić nieznaczne zmiany, nie przekraczające 6 km. Jedynym wynikiem starań Polaków z Pogranicza było przybycie komisji granicznej na teren powiatu złotowskiego. Mimo rozlicznych szykan władz niemieckich, a w szczególności osławionego Grenzschutzu, Niemcom nie udało się przeszkodzić w urządzeniu potężnej manifestacji polskiej w Złotowie, dnia 1 marca 1920 r., której świadkami byli członkowie komisji. Jej przewodniczący, gen. Dupont przyrzekł ponownie przesłać sprawę do rozpatrzenia Radzie Ambasadorów w Paryżu.
Tymczasem w lecie 1920 rozpoczęła obrady konferencja w Spa. Ludność Złotowskiego zdobyła się na jeszcze jeden wysiłek i wysłała tam delegację z zadaniem bezpośredniej interwencji u przedstawicieli mocarstw. Po rozmowie z delegatami polskimi na tę konferencję a także z Ign. Paderewskim przybyli ze Złotowa reprezentanci ludności polskiej

  1. Pochodzenie tej nazwy jest niewytłumaczone mimo szeregu prób naukowych w tym kierunku.