Strona:Henryk Zieliński - Polacy i polskość ziemi złotowskiej.djvu/112

Ta strona została uwierzytelniona.

Na czele Towarzystwa stanął zasłużony działacz narodowy ks. Grochowski z Głubczyna, bezpośrednie kierownictwo przez długi czas spoczywało w rękach nauczyciela Jana Różyńskiego. Towarzystwo weszło w skład Zw. Pol. Tow. Szkolnych w Berlinie, jako naczelnej organizacji oświatowej mniejszości polskiej w Niemczech.
Nowo powstała organizacja postawiła sobie za zadanie podtrzymywanie języka ojczystego i narodowe wychowanie młodzieży polskiej oraz troskę o stworzenie i utrzymanie szkół polskich. Z natury rzeczy inicjowała ona także szereg pozaszkolnych akcyj i imprez kulturalno­‑oświatowych. Wymienić tu trzeba m. in. wieczorne kursy języka polskiego, zorganizowane w wielu miejscowościach powiatu. Dopiero jednak ordynacja o uregulowaniu szkolnictwa polskiego z 31 grudnia 1928 r. stworzyła podstawy do rozwinięcia przez towarzystwo szkolne w Złotowie działalności, do której właściwie było powołane.
Wydaje się niezbędne przed przystąpieniem do dokładniejszej analizy ordynacji z 1928 r. poświęcić nieco uwagi jej genezie. Pozwoli nam to poznać atmosferę, w jakiej się ona zrodziła, i właściwe intencje redagujących ją kompetentnych czynników państwowych; w niejednym punkcie wyjaśni to zgrzyty, coraz silniej występujące w jej stosowaniu.
Grzechem pierworodnym omawianej ordynacji był fakt, że została ona na Niemcach niejako wymuszona i nie oznaczała bynajmniej jakiejkolwiek zmiany zasadniczego nastawienia władz i społeczeństwa niemieckiego wobec mniejszości polskiej: od początku do końca jej obowiązywania szkoła polska tak dla „schulrata“ w przygranicznym powiecie jak dla ministra oświaty była dręczącą groźbą, której przeciwdziałać należy za wszelką cenę. Jeżeli mimo tej niezmienionej postawy władz niemieckich ordynacja została