Strona:Henryk Zieliński - Polacy i polskość ziemi złotowskiej.djvu/125

Ta strona została uwierzytelniona.

Postępowanie niższych władz szkolnych i komunalnych nie było zresztą sprzeczne z prawdziwymi intencjami ich władz przełożonych. Świadczy o tym tajne rozporządzenie min. oświaty z 12 października 1938 r. (E. II a nr 5145)[1] nakazujące stwierdzenie w szkołach polskich: a) stopnia opanowania języka niem. przez nauczycieli, b) umiejętności i wiadomości natury pedagogicznej i metodologicznej i c) stanu budynków szkolnych w sensie określenia, które z nich „swym stanem i urządzeniami nie odpowiadają minimalnym wymogom, jakie należałoby im postawić“. Treść zarządzenia sama przez się nie budziłaby zdziwienia, gdyby nie fakt jego tajności — i odniesienie wyłącznie do szkół polskich, tym bardziej, że z uzasadnienia tajności dowiadujemy się, iż chodzi o to, „aby nie dać polskim władzom pretekstu do dalej (sc. jeszcze) idących zarządzeń przeciwko szkołom niemieckim w Polsce“. Wywołana tym zarządzeniem korespondencja urzędowa rzuca dalsze światło na jego cel. W piśmie z 31 lipca 1939 r. do min. oświaty[2] prezydent regencji pilskiej donosi, że na podstawie przeprowadzonej w myśl wzmiankowanego zarządzenia inspekcji budowlanej zaprojektowano zamknięcie w pow. złotowskim 5 szkół polskich jako „zarządzenie odwetowe“ za rzekome zamknięcie szkół niemieckich w Polsce. Jak dalece i wyłącznie szykaną było omawiane tajne zarządzenie, świadczą raporty inspekcji[3] w poszczególnych szkołach, w których to raportach między innymi czytamy, że w jednej ze szkół należy naprawić drzwi, tak by można było je zamykać i otwierać („sind gangbar zu machen“), gdzie indziej należy „odnowić wycieraczkę na obuwie przed wejściem“ albo „umocnić blachę pod piecem“. Należy za dowód daleko posuniętej dbałości Pol. Tow.

  1. Arch. w Pile.
  2. Arch. w Pile.
  3. Arch. w Pile.