Ta strona została uwierzytelniona.
WSPOMNIENIA
Wróciłam po nie bez lęku,
z ochotą,
wierząc, że pachną jeszcze
jak przed laty — —
I oto
trzymam je w ręku:
mój Boże, jak dziwnie szeleszczą,
— jak papierowe kwiaty...
WSPOMNIENIA
Wróciłam po nie bez lęku,
z ochotą,
wierząc, że pachną jeszcze
jak przed laty — —
I oto
trzymam je w ręku:
mój Boże, jak dziwnie szeleszczą,
— jak papierowe kwiaty...