rozwoju naszych godeł szlacheckich, czyli herbów polskich, jest dotąd niewyjaśniona. Najgłębszy ich znawca obecny, profesor Franciszek Piekosiński, wyprowadza je od run skandynawskich; inni, jak profesor Antoni Małecki i Stanisław hr. Mieroszowski, a wreszcie p. Adam Boniecki — z gruntu rodzimego, niekrępowanego na razie, podobnie jak takiż sam grunt herbownictw zachodnich, żadnemi ograniczeniami. Bądźcobądź jednak, wydaje się rzeczą prawdopodobną, że herbownictwo nasze nie rozwinęło się wcześniej niż zachodnie, a powstało na tle rodów ojczystych (patryarchatu), których symbolami pierwotnemi były oznaki, nie obrazowe, lecz głosowe, a mianowicie okrzyki wojenne, czyli t. zw. zawołania (proclamationes) rodowe.
Zawołania te, stające się później nazwami miejscowości, a niekiedy może od nazw tych brane, wyrażały czasami wyobrażenia, dające się przedstawić plastycznie. Rzecz szczególna, że zawołania takie towarzyszyły wpraw-
Strona:Heraldyka (Kochanowski).djvu/87
Ta strona została przepisana.
– 81 –