Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/117

Ta strona została przepisana.

— Padmaka, król bogobojny, ocalił was! Radujcie się!
Wszyscy uczcili pamięć Padmaki.
Muzykanci wysłuchali z uwagą słów Błogosławionego, potem zaś poszli zanim, ucząc się prawa.
Błogosławiony zastał w Uruvilvie trzech braci Kasyapów. Byli to bogobojni braminowie, którzy nauczali tysiąc zwolenników swoich. Od pewnego czasu jednak bardzo byli zaniepokojeni, albowiem wąż straszliwy przeszkadzał im w nabożeństwach i nauczaniu. Opowiedzieli to Błogosławionemu, on zaś uśmiechnął się, zawezwał przed się węża i rozkazał mu, by zostawił na przyszłość w spokoju trzech braci oraz uczniów ich. Wąż usłuchał i odtąd nabożeństwo oraz nauczanie odbywało się już bez przeszkody.
Kasyapowie prosili Błogosławionego, by został u nich przez dni kilka, a on przystał i zachwycał ich niezliczonemi cudami. Dwaj bracia postanowili tedy przyjąć i głosić prawo jego, a opierał się jeno najstarszy, mówiąc sobie:
— Zaprawdę, potężny jest ten mnich i czyni wielkie cuda, ale świątobliwością nie dorównywa mi wcale.
Przeniknąwszy myśli te, rzekł mu Błogosławiony: