Wszystko, co może uczynić mistrz litosny, pragnący dobra uczniów swoich, wszystko to uczyniłem dla was.
Posłaniec wysłuchał słów tych i padł zachwycony do stóp Błogosławionego.
— Przyjmijże mnie, o Mistrzu, w poczet
uczniów swoich! — zawołał.
Mistrz wyciągnął dłoń i rzekł:
— Chodź, mnichu!
Posłaniec wstał i oto zaraz odzież jego przybrała kolor i kształt szaty zakonnej. Zapomniał on o całym świecie i nie powiedział Mistrzowi, z czem go przysłał król Sudhadana.
Daremnie wyczekiwał on powrotu wysłańca, a palony tęsknotą ujrzenia syna, kazał jechać drugiemu. Ale i ten drugi ugrzązł w lasku bambusowym. Król wysyłał coraz to nowych, aż do dziewięciu, wszyscy jednak przepadali i, posłyszawszy słowa Błogosławionego, stawali się mnichami.
Sudhadana przywołał nakoniec Udayina i rzekł mu:
— Wiesz, Udayinie, że wysłałem dziewięciu ludzi do lasku bambusowego, a żaden nie wrócił z wieścią, jak zostało przyjęte poselstwo moje. Nie wiem nawet, czy widzieli mego syna i czy
Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/130
Ta strona została przepisana.