— Przychodzę, wiedząc, że się radujesz wielce i chcę, byś mi sam podał przyczyny radości twojej. Odkryj mi wszystkie myśli twe, Nando.
— Wątpię, czy mnie zrozumiesz, bracie! — odparł Nanda. — Porzuciłeś wszakże tron i kochającą cię Gopę!
— Cieszysz się nadzieją królowania, Nando, nieprawdaż?
— Tak. I jeszcze także nadzieją poślubienia Sundariki.
— O nieszczęsny! — zawołał Mistrz. — Jakże cieszyć się możesz ciemnościami, w których toniesz? Czyż nie chciałbyś odnaleźć światła? Oswobodź się naprzód z radości, gdyż ona rodzi cierpienie i strach. Ten, kto nie zna radości, wolen jest cierpień i strachu. Oswobodź się od miłości, bowiem rodzi ona także cierpienie i strach. Ten, kto wolen jest miłości, nie doznaje cierpień, ni strachu. Szukając szczęścia tej ziemi, jałowym będziesz w czynach swoich, a uciechy przemienią ci się w cierpienia. Pamiętaj, że ciągle czyha śmierć na nieszczęsnych, którzy śmieją się i tańczą. Świat, to płomień jeno i dym. Cierpisz przez narodziny, starość i śmierć. Od kiedy błąkasz się od wcielenia do wcielenia, przelałeś więcej łez, niźli jest wody we wszystkich rzekach i morzach.
Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/161
Ta strona została przepisana.