Waspan musi mieć zaczek, w połach krótko cięty! Spojrzyj tylko pan na mnie, jak to zgrabnie leży, Trzeba, mówię, i panu po modzie odzieży. Jać bom tylko rzemieślnik, mniećby uszło prędzej, Ale panu, co tyle zarabia pieniędzy, Którego matka chowa krowę i dwie świnie, A że mądrze ma w głowie widać już po minie, Chodzić jak w rewerendzie, zmiatać połą błoto — Uważ pan, jak też można! O ludzka głupoto! Widzi pan, taki zaczek, taka bagatela, Zaraz pana wystrychnie na obywatela. Jak cię widzą, tak piszą, powiada przysłowie, Czy pan nie ma postawy jak wszyscy panowie? Przecież ciało i dusza u każdego równa, Ubiór tylko nas różni, to dzisiaj rzecz główna. Trzeba się panu ubrać cokolwieczek króciej, To w tej chwili w możnego pana się obróci. Niechno pan idzie prędko do mego warsztatu, Sprzedam ja panu zaczek tanio, jak brat
Strona:Hieronim Derdowski - Walek na jarmarku.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.
— 11 —