lestwa na Litwę, zaraz pod Bielskiem miał Marcinkowski sposobność spotkania się z piechotą rosyjską cofającą się do miasta, gdzie się około 700 żołnierza i kilku oficerów poddało. Pod Hejnowszczyzną, przy wnijściu do puszczy Białowiejskiéj, wysłany był Marcinkowski z plutonem ułanów dla zasłonienia korpusu od strony prawéj; napadnięty w lesie przez cały szwadron rosyjski, bronił się odważnie, a cofnąwszy się bez straty, połączył się z pułkiem, który właśnie przypuszczał atak na czworobok starego żołnierza pułku Muromskiego. Kiedy pod Trokami jen. Chłapowski jako jenerał brygady przeszedł pod rozkazy jen. Giełguda jako jen. dywizyi, posłał Marcinkowskiego z raportem do tegoż jenerała, oraz z poleceniem skłonienia go, aby pójść na Wilno; a w krwawych starciach pod okopami Ponar o milę od Wilna, gdzie trzy szwadrony jazdy ciężkie odpierały napaści jazdy rosyjskiéj, równie jak w bitwie pod Szawlami, gdzie polegli śmiercią walecznych X. Loga i hr. Ign. Mielżyński, miał on czynny udział tak w boju, jak w opatrywaniu rannych. W wyprawie pod Połągę, gdzie miano odebrać broń i ochotników ze statków francuskich, gdy wylądowanie tamże pokazało się niepodobnem, wysłany był Marcinkowski, z wielkiem narażeniem osoby, na morze pod Klajpedą czyli Memlem dla porozumienia się z ową wyprawą. Był to ostatni czyn wojenny Marcinkowskiego, bo niedługo potem, po bezmyślnych i nieszczęśliwych manewrach jen. Giełguda, z korpusem tegoż jenerała, jen. Rolanda i jen. Chłapowskiego, przeszedł granicę Pruską o 2 mile od Klajpedy.
Co się wówczas działo w duszy Marcinkowskiego, łatwo sobie wystawić, choćby nam tego w listach do przyjaciół nie był odmalował. W jednym z nich pisze z Klajpedy: „Własne me szczęście jest dla mnie przed-
Strona:Hipolit Cegielski - Życie i zasługi doktora Karola Marcinkowskiego.djvu/25
Ta strona została uwierzytelniona.