Strona:Historya Stefana na Czarncy Czarnieckiego.pdf/22

Ta strona została uwierzytelniona.

w wojsku naszem. Niedostatek żywności i ciężkie mrozy nie odwiodły bynajmniej króla od przedsięwzięcia, który sam wszędzie przytomny, w mizernej chacie chłopskiej szukał na czas schronienia przed mrozem. Taką statecznością przełamany Sehin, gdy mu coraz większy niedostatek dokuczał, prosić zaczął króla o pokój. Był to najpierwszy widok dla Czarnieckiego, który w urzędzie porucznika dał naówczas znaczne dowody męstwa, iż patrzał na nieprzyjaciela mającego trzydzieści tysięcy jazdy, dziesięć tysięcy Kozaków, i sześć tysięcy dragonii, z pokorą proszącego o miłosierdzie zwycięzcy, i przyuczał oczy swoje od młodości do wojennej chwały[1].
W pośrzód niepomyślnych dla siebie okoliczności, w których się znajdował naówczas Sehin, ta jedna jeszcze nadzieja utrzymywała go, iż się spodziewał posiłków od cara; ale król uwiadomiony o tem, wysłał Marcina Kazanowskiego hetmana polnego, który napadając po różnych miejscach na posiłkowe wojska, podzielone na kilka części, wprzód niż doszły do Drohobuza, gdzie się złączyć miały z sobą, wszystkie szczęśliwie rozpędził[2]. Był w tej wyprawie z Kazanowskim Stefan Czarniecki, i dał tyle dowodów męstwa, iż król nadgradzając jego zasługi, dał mu przywilej w obozie pod Szemptowem na pięćset łanów przy Popowej górze, w powiecie starodubowskim[3].

Ta wojna zakończyła się chwalebnie, i z wielką korzyścią dla Polski. Władysław wziąwszy cały obóz nieprzyjacielski, posunął zwycięstwa swoje aż pod Moskwę stolicę naówczas państwa, ale dla przypadającego sejmu, na którym chciał się znajdować, aby ustanowić podatki na wyprawę przeciw Turkowi, przymuszony był pośpieszyć do Warszawy, i uczynić pokój dnia 15 Lipca, nad brzegiem rzeki Polanówka, między Wiazmą i Drohobuzem. Król zrzedłszy się pretensyi do tronu moskiewskiego, do którego był wezwany przez elekcyą przedniejszych panów, i uznawszy za cara Mi-

  1. Centuria Virorum na karcie 91.
  2. Piasecki na karcie 462.
  3. Niesiecki.