Strona:Historya Stefana na Czarncy Czarnieckiego.pdf/73

Ta strona została uwierzytelniona.

wyjściu z Krakowa wyznaczył Karol Siewierz na stanowisko według umowy, zabrawszy przez zdradę, i kazawszy poprzysiądz wierność królowi szwedzkiemu, przymusił do dobywania Częstochowy. Szczęściem osobliwszem, a bardziej przez ostrożność swoję, Stefan Czarniecki uszedł z rąk nieprzyjaciół; a zdradzony przez niedotrzymanie punktów podpisanych sobie, widział się wolnym z strony swojej od obowiązków.
Tymczasem Karol jak namieniliśmy, udał się śpieszno do Prus, gdzie pomyślne zwycięstwa jego, jak wszędzie dotąd, były skutkiem szczęścia, które mu sprzyjało. Toruń obronne miasto, mogąc wstrzymać nieprzyjaciela zapędy, poddało się Karolowi przez namowę Żytkiewicza i Szlichtynga, a za tym przykładem poszedł Grudziądz, Chełm, i inne miasta pruskie. Karol obsadziwszy wszędzie straże swoje, oderwał od przymierza z stanami pruskiemi elektora brandeburskiego, i przeciągnąwszy go na swoję stronę ponętą pięknych obietnic, zawarł z nim przymierze pierwszego dnia lutego zaczynającego się roku 1656.
Mimo nowego nieprzyjaciela który więcej dającemu przedawał swą przyjaźń, naród nasz uciśniony podatkami, oszukany obietnicami, i zdradzony niedotrzymaniem podpisanych punktów imieniem królewskiem, zaczął czuć niewolą, którą mu słodził w początkach król szwedzki. Częste zażalenia obywatelów, albo nieprzyjęte, albo zgromione jakoby były skutkiem zbytkującej wolności, dały nakoniec pochop do myślenia, iż włożone jarzmo coraz bardziej uciskać ich będzie, jeżeli póki służy jeszcze pora, nie zrzucą go z karku, bijąc się o swoje swobody. Korzystając z tego nieukontentowania ku Szwedom Jan Kazimierz wezwał do siebie znaczniejszych panów polskich, aby się naradził z nimi, i nie czyniąc długiej zwłoki w wykonaniu zamysłów swoich, podał obwieszczenie do wszystkich województw, zagrzewając je do obrony ojczyzny. Między zdolniejszymi do przedsięwzięcia tego dzieła sądził on Stefana Czarnieckiego kasztelana kijowskiego, który po odkrytej zdradzie Szwedów na zgubę swoję, nie omieszkał pospie-