gładzona, że wprost na podstawie kryteryów o tradycyi sztuk średniowiecznych utrzymywać śmiemy, iż nie jest on bynajmniej pierwszą próbą do stworzenia tekstu dla tegoż widowiska w Polsce. W stanowcze rozstrzygnięcie tej kwestyi wdawać się tu nie możemy; zwracamy tylko uwagę, że na składzie w księgarni Floryana Unglera w r. 1551 znajdowało się 200 egzemplarzów „Historyi częstochowskich“[1], pod którymto tytułem właśnie nasza „Historya“ powszechnie była znaną.
Autor polskiej przeróbki, O. Mikołaj z Wilkowiecka, był zakonnikiem i kaznodzieją w starem i sławnem naszem miejscu odpustowem — w Częstochowie. To nam tłumaczy, dlaczego się tej pracy podjął, jak niemniej, skąd tekstu prawdopodobnie zasięgnął. Trudnił się on wogóle przyswajaniem literaturze polskiej popularnych legend średniowiecznych i r. 1577 wydał Historyą o św. Annie, Panny Maryi matce a Pana Chrystusowej starce, będącą tłumaczeniem z nieznanego bliżej oryginału łacińskiego[2]; następnego zaś roku przełożył Historyą o św Stanisławie z Długosza[3]. Z rozwijającem się powołaniem autorskiem zaczął pisać oryginalnie. R. 1586 ogłosił pisemko, które naówczas na wielki zbyt liczyć mogło, mianowicie: O mszy św. opisanie i o tajemnicach przedniejszych ceremonii, ku niej należących[4]; wreszcie r. 1584 wydał jedyne swe dzieło łacińskie, duchem popularnym na wskroś przesiąknięte p. t. Flores sermonum in evangelia dominicalia post festum S. Trinitatis, które w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie czytać można.