Każda prawda staje się wyraźniejszą przez kontrast. Takiego kontrastu dostarcza w kwestji kobiecej Wschód.
Gdy się spytasz Araba, ile ma dzieci, odpowie: „Mam troje dzieci i dwie córki”. Dziewczyna to mniej niż dziecko, a niewiasta mniej niż człowiek. Dlatego są meczety muzułmańskie niedostępne dla niewiast, a devotus femineus sexus jest od świątyń mahometańskich wykluczony. Kobieta jest objektem tylko, nie subjektem, przedmiotem, nie podmiotem, bo niewiasta nie ma duszy.
To straszna nauka. A jednak i u nas niebrak jej wyznawców, którzy u niewiasty widzą tylko ciało, a ignorują jej duszę. W nauce przedślubnej mamy sposobność do mówienia o godności niewiasty i do przypomnienia chrześcijańskiej prawdy, że ciało niewiasty jest także świątynią Ducha Św.
Czy przesadna grzeczność towarzyska względem pań nie jest salonowym kultem ciała? Czy panie zbyt często nie folgują same takim poglądom, myśląc i mówiąc prawie wyłącznie o sukniach, pudrach, kremach, linjach figury i t. p. sprawach li tylko cielesnych?
A jak zgubna jest taka teorja dla społeczeństwa! Jeżeli niewiasta nie ma duszy, to też nie ma odpowiedzialności i nie może mieć, gdy jest matką, wpływu wychowawczego. Syn, ponieważ jest mężczyzną, wcześnie rozkazywać będzie matce, ignorując i poniżając jej godność. Jeżeli niewiasta nie ma duszy, to też nie potrzebuje sumienia i wszystko jej wolno, byleby się udało i byleby nie dała się schwytać in flagranti.
To teorja destruktywna. Na tle tej teorji mówić możemy o godności niewiasty chrześcijańskiej, wskazując wciąż na Marję, zapomocą np. prześlicznych inwokacyj litanji loretańskiej. W bractwie Matek Chrześcijańskich możnaby za temat obrać sedes sapientiae. Bo każda matka ma być Stolicą Mądrości w domu, gdyż ma dzieci i mądrze pouczać i roztropnie wychowywać.
W kazaniach marjańskich zawsze będziemy przypominali, że sam Bóg uczcił Marję, wysyłając do Niej anioła itd. Może się przydać i takie spostrzeżenie z Palestyny: Palestyna, to kraj górski, bez bujnej wegetacji, a więc wcale w pojęciu turystycznem nie uroczy. Ale miejsca marjańskie, jak Nazaret, gdzie mieszkała Matka Boska, Ain-Karem, gdzie śpiewała Magnificat, Betlehem, gdzie porodziła, to jakby piękne oazy, na których spoczywa podziśdzień szczególny uśmiech Boży.
Strona:Homiletyczne pokłosie podróży do Ziemi św.djvu/5
Ta strona została uwierzytelniona.