Strona:Honoryna; Studjum kobiety; Pani Firmiani; Zlecenie.djvu/104

Ta strona została przepisana.

Te słowa wywołały w sali owo nieznaczne poruszenie, które sprawozdawcy sejmowi określają w ten sposób: (Głębokie wrażenie).
— Wyleczony ze swego kataru oraz z czystej, absolutnej i boskiej miłości, nawiązałem miłostkę, której heroina była urocza, w innym typie niż mój zdradziecki anioł. Nie było mi zresztą w głowie zrywać z ową kobietą tak wytworną i tak dobrą aktorką; nie wiem bowiem, czy prawdziwa miłość daje rozkosze równie lube co misterne udanie. Taka obłuda warta jest tyle co cnota (nie mówię tego do was Angielek, milady, rzekł ciszej minister, zwracając się do lady Barimore, córki lorda Dudley). Słowem, starałem się być wciąż tym samym kochankiem. Musiałem oprawić dla mego nowego anioła pukle swoich włosów i udałem się w tym celu do biegłego artysty, który mieszkał wówczas przy ulicy Boucher. Człowiek ten miał jako specjalność podarki z włosów; polecam go tym, którzy nie mają za wiele tej ozdoby; posiada zapas we wszelkim gatunku i kolorze. Skoro mu wytłumaczyłem czego potrzebuję, pokazał mi swoje prace. Ujrzałem arcydzieła cierpliwości, przewyższające wszystko co się czyta w bajkach, a także przewyższające prace wykonane przez więźniów. Wtajemniczył mnie w kaprysy mody, panujące w artykule włosów. „Od roku, powiadał, jest szał znaczenia bielizny włosami; na szczęście, miałem ładne kolekcje włosów i wyborne robotnice”. Tknęło mnie podejrzenie: wydobywam chusteczkę i mówię: „Zatem to jest robione u pana, z fałszywych włosów?”
Obejrzał chusteczkę i rzekł:
— Och, ta dama była bardzo grymaśna, najstaranniej dobierała odcień. Moja żona sama znaczyła te chusteczki. Ma pan jeden z najpiękniejszych wyrobów jakie istnieją.
Przed tym ostatnim szczegółem byłem zdolny w coś wierzyć, słowo kobiety było dla mnie czemś. Wychodząc stamtąd, wierzyłem jeszcze w rozkosz, ale na punkcie miłości zrobiłem się ateuszem jak matematyk. W dwa miesiące później, siedziałem koło