Strona:Honoryna; Studjum kobiety; Pani Firmiani; Zlecenie.djvu/132

Ta strona została przepisana.

ne chwasty stroją wody. Drzewa owocowe, zaniedbane od dziesięciu lat, przestały dawać owoce, a dziczki ich tworzą zarośla. Ścieżki, niegdyś gracowane, zarosły zielskiem; poprawdzie niema już ani śladu ścieżek. Z góry, na której sterczą ruiny starego zamku książąt Vendôme, jedynego miejsca skąd oko może jeszcze zajrzeć w tę posiadłość, widzi się, że w epoce którą trudno jest oznaczyć, zakątek ów tworzył mały raik jakiegoś posiadacza, zajętego różami, tulipanami, ale zwłaszcza lubującego się w owocach. Z ruin tego ogrodu którego już niema, odgaduje się leniwe rozkosze prowincji, tak jak zgaduje się życie poczciwego kupca, czytając napis na jego grobie.
Jakby dla dopełnienia smutnych i cichych myśli, które ogarniają duszę, na jednej ze ścian znajduje się kompas ozdobiony tym zbożnym napisem: ULTIMAM COGITA! Dach na tym domu jest straszliwie pozapadany, żaluzje spuszczone, balkony pokryte gniazdami jaskółek, drzwi stale zamknięte. Bujna trawa znaczy zielonemi linjami szczeliny w kamiennych schodach, żelazne poręcze pordzewiały. Księżyc, słońce, zima, lato, wyżłobiły drzewo, spaczyły deski, zżarły malowania. Głuchą ciszę, która tam panuje, mącą jedynie ptaki, koty, kuny, szczury i myszy, mogące tam swobodnie uganiać, bić się, zjadać się wzajem. Niewidzialna ręka wypisała wszędzie to słowo: Tajemnica.
Gdybyście, parci ciekawością, zechcieli obejrzeć ten dom od ulicy, ujrzelibyście wielką bramę zaokrągloną od góry, w której dzieciaki okoliczne porobiły pełno dziur. Dowiedziałem się później, że brama ta nie otwiera się od dziesięciu lat. Przez te otwory moglibyście stwierdzić harmonję między dwiema fasadami domu. To samo zapuszczenie. Pęki ziół strzelają z pomiędzy kamieni. Olbrzymie jaszczurki pełzają po morzu, którego sczerniały grzbiet oplatają festony pomurnika. Schody są ochwierutane, sznurek u dzwonka przegniły, rynny połamane. Cóż za ogień niebieski przeszedł tamtędy? Co za trybunał kazał zasypać solą to mieszkanie? — Czy tam znieważono Boga? Czy zdradzono Francję? Oto, jakie sobie czło-