Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/164

Ta strona została przepisana.

bandytów popchnie ich prawdopodobnie do nowych czynów, bowiem jest to nader łatwa metoda dojścia do bogactwa. Teraz, gdy Cissy Mackeen jest bezpieczna, winna policja za każdą cenę wyśledzić zbrodniarzy. (W złośliwym dopisku dodał, że lada dzień szantażyści porwą samego prezydenta policji, żądając okupu). Jeśli się to nie powiedzie, tedy — precz z policją dzisiejszą, jej prezydentem i wszystkimi dostojnikami.
Atak rozebrzmiał donośnem echem, opinja publiczna została podniecona, każdego dnia jawiły się nowe napaści na władze bezpieczeństwa, a pieniąca się z wściekłości policja musiała oświadczyć, że jest na tropie zbrodniarzy, zabezpieczywszy sobie ponadto nader cenną pomoc słynnej agencji Pinkertona.
Ale dni mijały, ślad rabusiów zaginął, a sprawa przybrała charakter polityczny, grożący zagładą władzom bezpieczeństwa.