Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/182

Ta strona została przepisana.

chwiejną. Ale i tym razem koń zaprzepaścił się gdzieś na torze i oto nastał moment, na który czychał Bodenbach.
Rozgniewany do żywego, sięgnął Mackeen do kieszeni tylnej i dobył paczkę banknotów wyłącznie studolarowych. Widział to doskonale Bodenbach, stojący tuż za obydwoma ptaszkami i stwierdził z wielkiem zadowoleniem, że są całkiem nowe.
Mackeen wyciągnął jednę studolarówkę z paczki, którą wetknął z powrotem w kieszeń. Z tym banknotem w ręku zbliżył się do bookmackera i postawił całe sto dolarów na klacz Beauty, przez cały ciąg wyścigów vanderbiltowskich.
Theo zajął miejsce obok bookmackera, którego teraz otaczali rozgorączkowani gracze. Mackeen i towarzysz jego pospieszyli co żywo na trybunę.
Zanim jeszcze mógł bookmacker wetknąć nową stawkę w swój potwornie napęczniały portfel, pochylił się doń Bodenbach, szepcąc.
— Jestem z agencji Pinkertona. Pokaż mi