Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/50

Ta strona została przepisana.

terem. W szkole nosił się Otto Leidlich jak dziecko patrycjuszowskie, ubranie Thea Bodenbacha było wielokrotnie łatane. Ale Theo zaliczał się do najpiękniejszych i najsilniejszych uczniów klasy, a Leidlich do najbrzydszych i najsłabszych. Leidlich opanowany już w gimnazjum płomienną pychą, ślęczał nad książkami, korzył wobec profesorów, łasił im się i denuncjował kolegów. Ale z trudem tylko przechodził z klasy do klasy. Bodenbach pracował mało, brał udział w każdym zuchwałym figlu, nieustannie popadał w konflikt z żelaznemi prawami szkoły, a mimo to był stale pierwszym uczniem. Obaj mieszali w jednym domu… Leidlich od frontu, na pierwszem, a Bodenbach od tyłu, na czwartem piętrze. Toteż wytworzyło się pomiędzy nimi coś w rodzaju przyjaźni, w której Bodenbach był stroną czynną. Pomagał pozbawionemu zdolności Ottonowi w zadaniach domowych i obronił go przed napaściami kolegów, chętnie rzucających się do łatwej bójki ze słabym, mizernym chłopcem. Nieraz musiał Theo toczyć walkę z pięciu naraz uczniami, by osłonić Ottona przez razami. W miarę jak Leidlich odczuwał duchową i fi-