Strona:Humor sowiecki.pdf/48

Ta strona została skorygowana.

stacji i budce, zatrzymany przez opuszczoną na przejeździć rogatkę, zbił i zwymyślał stróża, który odmówił przed przejściem pociągu podniesienia dla niego tej rogatki.
Zaprzeczenia, nieuniknione, nadchodzące w tym wypadku od Iwanowa i jego władz, bywają, jako zasada, czterech rodzajów.
Rodzaj pierwszy. Autor, bezwątpienia, był wprowadzony w błąd, i wielka szkoda, że redakcja ogłasza hańbiące miejscowych działaczy wiadomo­ści, nie sprawdziwszy uprzednio oszczerczych informacji. Tow. Iwanow, głęboki proletarjusz i członek związku zawodowego od 1917 r., nie mógł przejeżdżać tego wieczoru przez plant koło stacji, gdyż w ciągu dnia był zajęty odczytem o święcie pierwszego maja w klubie robotników zabawy i lasu. Przez cały czas towarzyszyła mu osoba, której słowom niema zasady nie wierzyć, i która zapewnia, że towarzysz Iwanow nie był pijany, lecz wypił wszystkiego cztery butelki piwa, dlaczego też nie zbił, a przeciwnie, tylko odsunął okazującego krańcową powolność stróża Kuzmiczewa, ze strony którego i nastąpiły niemożebne do powtórzenia wymysły. Na te wymysły odpowiedzieć cośkolwiek tow. Iwanow bezwarunkowo nie mógł, znajdując się w nader chorobliwym i nie dającym możności do prowadzenia jakichkolwiek rozmów stanie. W ten sposób notatka ta w żadnym razie nie odpowiada rzeczywistości, wskutek czego prośba o zamieszczenie w bieżącym numerze gazetki.
Rodzaj drugi. Autor bezwątpienia wprowadzony był w błąd, i wielka szkoda, że... i t. d. Człowiek, pobity przez Iwanowa, nie był wcale stróżem prze­jazdowym Kuzmiczewym, jak bezpodstawnie powiedziano w notatce, a konduktorem brygady Ijewle-