Strona:Humor sowiecki.pdf/52

Ta strona została skorygowana.

tak również i w zaludnionych miejscowościach lub w okolicach tychże”. Pytaniem tem, z jakiej właśnie strony liczba złapanych motylków lub psów, zabitych w polu, ważną jest dla potomności lub z punktu widzenia budowy gospodarki socjalistycznej w naszem państwie — zajęły się obecnie, jak o tem komunikują w prasie, ukraińskie organy kontrolujące. Rejestracja psów została wstrzymaną.
Lecz nie drzemie, jak mówią w scenarjuszach kinematograficznych, zarządzający okręgowym urzędem ziemskim w Złotouście. Ponure zwątpienie zmąciło spokój i pożera uczciwe serce działacza gospodarczego; mój Boże, mój Boże, w innych miejscowościach motylki nawet, i te wzięli pod uwagę, u mnie zaś wciąż ta sama anarchja przedwojenna na polach i w lasach. Poójdziesz w prawo — kaczki w błotach kwaczą, pójdziesz w lewo — wiewiórka skacze, pójdziesz prosto — niedźwiedź przykucnął na polanie. Chaos jakiś pierwotny! Ile ich tu jest, futrem okrytych, pierzastych, drapieżnych i trawożernych?... Bezdomne, niepoliczone, poza planem, w nieporządku włóczą się one po okręgu, bezsensowne, jak człowiek, któremu nie zatroszczono się, ażeby dać w urzędzie ankietę Co powie Narkomziem?...
I Złotoust pewnego pięknego dnia wstrząśnięty został rozporządzeniem o ogólnej rejestracji zajęcy w okręgu. Od zajęcy rozpoczęli, widocznie, jako od chuliganów, pożerających marchew i kapustę w ogrodach średniaków, i najbardziej dla tego w znaczeniu ideologicznem szkodliwych. Chcąc walczyć z wrogiem, należy, jak wiadomo, poznać dokładnie liczbę jego i uzbrojenie. Rozesłane do wszystkich sowietów, rejonowych i wiejskich, okręgu, z powodu rejestracji zajęcy pilne okólniki, zaczynały się od słów: