OSTATNIE UTWORY
Klemensa Junoszy.
|
Klemensa Junoszę wypadnie zaliczyć do rzędu najpłodniejszych powieściopisarzy polskich, niema bowiem roku, w którymby autor „Pająków” i „Czarnego błota” kilkoma pracami nie powiększył swego literackiego dorobku. Zapewne, przy tak płodnej twórczości, nie wszystkie prace Junoszy posiadają jednakową wartość — w niektórych znać nawet pewne zmęczenie — ale wszystkie mają swój charakter i dla bardzo wielu czytelników swój urok. Od powieściopisarza wymaga się dzisiaj bardzo wiele. Nie dosyć, aby zaspakajał on różne potrzeby estetyczne, ale żądamy jeszcze od niego, aby nas uczył psychologii, etyki, ekonomii politycznej, socyologii, historyi, nauk przyrodzonych i innych tajników wiedzy ludzkiej, aby rozwiązywał wielkie zagadnienia współczesne, przenikał prądy społeczne, aby znał nawskroś człowieka i zbiorowisko ludzkie, aby w jednej osobie był artystą, obserwatorem, filozofem, mędrcem, statystą i lekarzem. Czy tak pojęte zadanie powieściopisarza da się należycie wypełnić, lub czy przynosi rzeczywisty pożytek, a nie staje się rozsadnikiem półmędrkowstwa, czy chcąc krzewić wiedzę, nie obniża jej, czy zamiast czystego ziarna nie rozsiewa pośladu, na te pytania odpowie kiedyś historya literatury i cywilizacyi. To jednak pewne, że dzisiaj już nowe prądy w powieści współczesnej nie spotykają samych bezwględnych wielbicieli.
K. Junosza modernistą w tem pojęciu nie jest. Dla niego życie, to otwarta księga, z której czerpie bezustannie, nie wdaje się jednak w rozwiązywanie wielkich problemów. Tę księgę, a raczej pojedyncze jej karty otwiera i przed swym czytelnikiem, pozostawia mu wszakże swobodę do własnych refleksyj. Nie ma pretensji, aby od-