bilskich, pochodzących z czasów Antonina Piusa, następcy wskrzesiciela Jerozolimy, Adrjana. Stanowią one § 3-ci Księgi III i Księgę V-tą.
Treść ich nie różni się na pozór od treści dawniejszych Ksiąg, tylko pod temi lub takiemiż obrazami lub allegorjami inne rozumieć należy wypadki, pod zbliżonemi kryptonimami i podobnemi orzeczeniami — innych ludzi sobie wyobrażać, innych władców świata. Więc dziejowe, a następnie wszechludzkie znaczenie tych urywków polega nie na oryginalności ich treści formalnej, nie na nowości pojęć i obrazów, wyrażeń i określeń, lecz leży ono w duchu ożywiającym całość, leży w nieugiętym proteście powalonego, zdeptanego, oplwanego ludu, ludu pozbawionego ziemi, instytucyj społecznych, praw ludzkich, języka, przeciw jednej na całym znanym podówczas świecie, potędze; leży wtem: oto jestem, dźwięczącem nad uszami zwycięzcy, w tem memento mori dziejowem, rozlegającem się w dzień tryumfu, w tym sądzie, wydanym nad państwem którego wielkość, niby tysiące kamieni grobowych, przygniatała umysły i miażdżyła ciała tylu ludów i narodów, którego moc doprowadziła do milczenia i oniemienia wszystkie usta, do odrętwienia wszystkie umysły; leży nakoniec w powadze, sile i w prawdzie tego sądu...
Rzymianie, wznosząc na zwaliskach zburzonej przez siebie świątyni Jehowy nową, a od tamtej wspanialszą świątynię Jowisza, mniemali, że razem ze świątynią Jehowy zniknie jego kult, z kultem — jego imię, z imieniem — obraz w umysłach ludzkich. Wypędzając Żydów z ich ojczyzny, rozpędzając ze wszystkich miejsc, gdzie się oni w większej liczbie skupili, sądzili, że rozproszenie pozbawi ich łączności, łączność — samowiedzy, samowiedza — istnienia. Tymczasem, oto jakie usłyszeli do siebie zwrócone słowa:
»Narodzie niestały, przewrotny, skazany na ciężkie losy, przyczyno nieszczęść dla rodzaju ludzkiego i koniec ich, wszystko, co istnieje w tobie, ginie, ale i odradza się; ty źródło wszelkich cierpień, a zarazem i ich kresie, jaki, powiedz, człowiek cię pokochał, sprzyja ci, kto na cię nie jest zawzięty? Wszystko zło tyś
Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/101
Ta strona została przepisana.