Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

a nawet bardzo oddalonych stuleci. Osobistości atoli powoływane do życia, użyczające swego imienia utworom cudzym, nic wspólnego nie mają z akcyą współczesną autorom apokryfów, a nadto — zdarzają się wymyślone, bajeczne, żyjące tylko w podaniach i wyobraźni ludowej.
Wówczas autor rzeczywisty apokryfu, tworząc, miał tylko na względzie zawsze, by nie jego, lecz tę osobistość, pod której imieniem zamierzał utwór swój ogłosić, a więc, w której imieniu przemawiał, czytelnicy i ogół za autora poczytywali. Pokazywały się przeto utwory, które za dalszy ciąg, księgi późniejsze, lub części składowe znanych już w czasów poprzednich pomników piśmiennych, przyjąć należało — a przytem nierzadki był i taki utwór, co za pierwsze i jedyne dzieło tej lub owej, dziejowej lub mistycznej osobistości, uchodzić chciał a nawet mógł.
Czerpiąc materyał do swych utworów z życia bieżącego, autorowie apokryfów w trojakim stawali stosunku do ogółu współczesnego sobie. Jeżeli bieżące wypadki przedstawiali i sąd o nich wygłaszali w imieniu osobistości wziętej z czasów ubiegłych, utwory ich przybierały charakter proroczy, wieszczący, gdyż wypadki te, jako proroctwa, a sąd ich jako przepowiednie — wówczas wyglądały. Jeśli oni bieżące wypadki, krążące o nich opowieści i powstające wnet na tle tych opowieści fantastyczne podania grupowali obok jednej osobistości, wybitniejszej niż inne, lub faktu, głośniejszego niż wszystkie, utwór ich przybierał charakter biograficzny i historyczny, gdyż pomimo wyraźnego swego zabarwienia fantazyą, przedstawiał osoby, które ogólnie czczono lub nienawidzono, malował obrazy, w których rzeczywistość ogólnie wierzono, w których możebność nigdy nikt nie powątpiewał. Jeżeli nakoniec, dla utrwalenia danego pojęcia, dla uwydatnienia danego sądu, uciekali się do imienia współcześnie żyjącej i działającej osobistości — utwór ich przybierał charakter polemiczny, apologetyczny, dogmatyczny. Wygłaszał bowiem w oczach współczesnych prawdy, które bądź wypływały z uznanych już za dogmat, bądź nowy dogmat wytwarzały. Tak więc, autorowie apokryfów wystę-