zwierzone. I zjawi się Najwyższy na stolicy sądowej i przeminą nędze i będzie cierpliwość nagrodzona. A tylko sąd zostanie, prawda stać będzie i wiara się wzmocni i czyny nastąpią, a zapłata się pokaże i czuć będą sprawiedliwości, a nieprawości panować nie będą...« (VII, 1—35).
Następują wersety opuszczone w łacińskim przekładzie. Biorę je z syryjskiego, który zdaniem krytyków jest dokładniejszym od innych; a tylko w razie zupełnego zagmatwania myśli, posługuję się innymi przekładami.
»I okaże się miejsce mąk, a naprzeciw niego schronienie spokoju; otworzy się przepaść piekielna, a obok niej raj szczęśliwości, i rzeknie wtedy Najwyższy do ludów wskrzeszonych: Patrzcie i rozważajcie, kogoście to zaniedbali, komuście to czci odmówili, czyjeście to przykazania odrzucili; oto tu rozkosze i upojenia, tam ogień i męki... „Wtedy rzekłem: Panujący Panie... któż jest z tych, którzy przyszli na ziemię, którzyby nie grzeszyli? Któż ze zrodzonych nie przestąpił przykazania Twojego? A teraz się okazuje, że tylko dla niewielu nastąpił wiek rozkoszy, dla wielu zaś wiek cierpień. W sercu naszem jest zło, które przeszkadza iść za przekonaniami twemi, a skłania do zepsucia... Wtedy mi odpowiedział: Rzeknij do ziemi: zrodziłaś złoto i srebro, miedź i żelazo, ołów i glinę; więcej jest srebra niż złota, miedzi niż srebra, żelaza niż miedzi, ołowiu niż żelaza, gliny niż ołowiu; porównaj to wszystko i uważ, co jest cenne i drogie: czy to, czego jest więcej, czy to, czego mało?... I odpowiedziałem: Czego jest wiele, nie jest to najlepsze i najcenniejsze; czego jest mało, jest drogie i pożądane. I rzekł mi: Każdy, kto posiada mało, cieszy się tem, czego posiada więcej, niż ten, kto posiada tego bardzo dużo... Ja cieszę się i weselę niewielu, którzy są zbawieni. Oni to są, którzy moją sławę podniosą, z ich przyczyny moje imię jest czczone. A wcale się nie dręczę tem mnóstwem, które ginie. Oni są niby para wodna, niby dym, który się unosi; jest to ogień, który się pali i, sam siebie niszcząc, ginie. Wtedy powiedziałem: O ziemio, cóżeś ty uczyniła... z ciebie powstali ci, którzy idą na wieczne zatracenie...
Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/156
Ta strona została przepisana.