Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/92

Ta strona została przepisana.

Wspaniałe gmachy podpalać będzie, wyprowadzi siłą jeńców mnogich do miast rozlicznych, wylękłych chłopaków, matek z łoża mężów porwanych... Cała Grecja legnie pod jarzmem niewoli. Cały ród śmiertelników zginie od wojen i głodu. Niebo stanie się jako miedź; żelazna ziemia w łono swe deszczu nie przyjmie. Stąd wszyscy ludzie jękną ze strachu wielkiego. Łany bez uprawy, niezorane, dzikim ogniem będą spalone. Stwórca nieba i ziemi zeszłe klęski wszelkie, i zaledwie część trzecia pozostanie ludzi na ziemi...« (520—544)
Autor zatrzymuje się dłużej na Grecji. Silniejszemi barwami maluje oczekujące ją klęski; barwnemi szczegółami urozmaica obraz wojny, głodu i zniszczenia powszechnego. To zatrzymanie się na Grecji odpowiada jego celom, założeniu, planowi. Grecję za godną pomocy uznaje, na Grecję bowiem liczy. Przegląda to ze słów tych: »Grecjo, o czemu ty polegasz na swych książętach, którzy nie posiadają mocy uniknąć przeznaczenia? Na co składasz czcze dary zmarłym? Co ci pomogą twoje posągi, którym przynosisz ofiary? Jakiż to obłąd czynić cię to zmusza, a odwracać oblicze od wielkiego Boga? O, raczej, przypominając sobie, poznaj cześć i imię najstarszego swego rodzica...« (545—551).
Więc Grecy niegdyś znali i wyznawali Boga narodowego Żydów. Wyjaśniają to odkrycie dalsze słowa autora: »Tysiąc i pięćset lat upłynęło, jak nad wami panowali pyszni królowie. Oni to nauczali was, wprowadzając wstrętne obrządki, czcić posągi bogów, nigdy światła nie widzących. Stąd burzy umysły wasze obłęd plugawy. Ale gdy wielkiego. Boga gniew was pobudzi słuszny, poznacie nakoniec Jego oblicze. Wtedy dusze wszystkich śmiertelników, wzniósłszy ręce do nieba głębokiego, w spóźnionych jękach poczną wzywać pomocy najwyższego króla, głosem doniosłym... Ale, Grecjo, trzeba, byś poznała, jakie klęski przyjdą na ciebie w przyszłości, i w pamięci to dobrze chowała... Skoro do ołtarza Wielkiego Boga skierujesz te byki i woły, któremi obecnie napełniasz swe świątynie, unikniesz wojny okropnej, zarazy, wiecznej obawy i szyję z pod