Strona:Iliada.djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.

iakie krzewy, zasadzić ie, i do swoiéy przyprowadzić doſkonałości. Jeżeli niektóre młode drzewa nadto w gałęzie i liść wybuiały, przyczyna tego nie inna ieſt, tylko żyzność gruntu: ieżeli się inne nie udały, to dlatego, że od drugich przyciśnione i przyduszone zoſtały.

Tencito dzielny duch wynalezienia, różnieca w pismach Homera ogień, którego gwałtowność porywa człowieka, maiącego prawdziwie poetyckiego ducha: on ożywia wszyſtko, co tylko opisuie, wszyſtkiemu daie ruch, życie i czynność. Jeśli ma nas uwiadomić Homer o radzie woiennéy, lub bitwie, nie opowiada nam zimno, co się tam mówi, lub czyni: ale mocą swoiéy imaginacyi, ten boski poeta, odrywa czytelnika z jego mieysca, i przemienia go w ſłuchacza, lub świadka. Idzie iak woyſko od niego opisane, i że użyię własnych poety wyrazów, zapala wszyſtko, co tylko napotka[1]. Wszakże, chociaż iego imaginacya ieſt wszędzie żywa i mocna; iednak na początku poematu w całym swym blaſku nie iaśnieie: ale nakształt koła, własnym zapalaiącego się biegiem, ogień iego rośnie z rzeczą, wnet ſtaie się pożarem, który równie poetę, iak czytelnika ogarnia. Dokładny porządek, trafność myśli, piękność rytmu, wszyſtko to mo-

  1. Szli, iako kray niszczące ogniste potopy. Xięga II. w. 793.