Zląkł się Pelid, gdy spoyrzał za siebie zdumiały, 205
Widzi Minerwę: oczy iéy groźnie iskrzały:[1]
I rzecze! „Wielka córo pana błyskawicy,
Pocożeś tu z niebieskiéy nadeszła stolicy?
Czy widzieć, iaką Atryd obelgę mi czyni?
Oświadczam ci, bo tego dokażę, bogini,
Że dłoń ta, wnet za dumę duszę mu wywlecze.„
A na to modrooka Minerwa tak rzecze:
„Przyszłam gniew twóy uśmierzyć z rozkazu Junony,
Jéy Achilles, iéy Atryd równie ulubiony.
Nie ruszay miecza, do krwi nie chciéy się zapędzać;
Lecz słów, dla czci obrony, możesz nie oszczędzać.[2]
Wierz mi, bo to bydź musi, że dla téy ofiary,
Trzykroć będziesz drogiemi nagrodzony dary;
Tylko bądź nam posłuszny, gniew uhamuy srogi.„
A Palladzie Achilles mówi prędkonogi:[3]
„Choć cały gniewem pałam, lecz rozum ostrzega,
Iż ten błądzić nie może, kto bogom ulega:
Kto na rozkazy bogów nie zatyka ucha,
Tego wzaiem łaskawe niebo chętniéy słucha.„
To wyrzekłszy, przestaie na Minerwy radzie,
Powściąga silną rękę, i miecz w pochwy kładzie:
A bogini poselstwo odprawiwszy swoie,
Do bogów śpieszy, w górne Jowisza pokoie.
Lecz Pelid jeszcze gniewy straszne w sercu warzy,
I rzecze, dla Atryda nie szczędząc potwarzy:
- ↑ Pani Dacier oſlatni ten wyraz ſtosuie do Achillesa, mówiąc, że iego oczy się iskrzały, nie Minerwy. Ja poszedłem za Pope i drugiemi szacownemi tłumaczami.
- ↑ Gniew tak gwałtowny, iakim tu się zapalił Achilles, nie mógł bydź nagle przytłumiony. Czasem trzeba coś pozwolić namiętności, aby ią zwyciężyć.
- ↑ Homer bardzo częſlo używa tego wyrazu, mówiąc o Achillesie, i szybkość biegu poczytuje za wielką tego bohatyra zaletę. Jakoż natenczas, kiedy w bitwach osoba walczyła na osobę, nie mało ten znaczyć musiał, kto i zręcznie umiał się schronić przed swoim przeciwnikiem, i dobrze ścigał uciekaiącego nieprzyjaciela.