Jeśli Troia upadnie, lud iéy będzie zbity, 413
Jego stąd, iako wodza, naypiérwsze zaszczyty.
Wstyd zaś, gdy z niczém Greckie powrócą narody:
A teraz daymy męztwa naszego dowody.„
Rzekł, i co wyrzekł, tego wykonać nie zwłoczył,
Wraz w pysznéy zbroi z wozu na ziemię wyskoczył;
Około piersi króla tak strasznie miedź szczękła,
Iżby na ten dźwięk dusza naytęższa się zlękła.
Jak, gdy ogromną paszczą morze wiatr ozionie,
Pędzą wały ku brzegom poruszone tonie,
Naypiérwéy się na głębi zbierają bałwany,
Wnet ziemię hukliwemi szturmuią tarany,
I wzdąwszy się, nad góry wznoszą się skaliste,
Daleko wybuchaiąc słoności pieniste;[1]
Tak skupione do boiu Greckie woysko śpieszy,
Każdy z osobna swoiéy wódź przodkuie rzeszy,
A naygłębsze milczenie w tylu mężów tłumie:
Sądziłbyś, że tak liczny lud mówić nie umie.
Tém szanuią milczeniem przewodniki swoie,
Naokoło blask świetne rozstrzelaią zbroie:
A że słowa nie słychać od tylu rycerzy,
Zda się, że sam dzid idzie las i mur puklerzy.
Z jakim się owce w stayni odzywaią bekiem,
Gdy z wymion ich naczynia napełniaią mlekiem,
A mać na głos iagnięcia swego odpowiada:
Z takim się wrzaskiem Troian porusza gromada.
- ↑ Naśladowanie Wirgiliusza.
Fluctus ut in medio coepit cum albescere ponto,
Longius ex altoque sinum trabit; utque volutus
Ad terras, immane sonat par saxa, nec ipso
Monte minor procumbit: at ima exæstuat unda
Vorticibus, nigramque alte subjectat arceam.Georgi: lib: III. v. 237.
„Jak gdy się bielić zacznie morze nieposkromne,
„Zdaleka ciągnie wodę w bałwany ogromne,
„Przypuszcza szturm do ziemi i skaliste boki
„Z strasznym uderza gromem wyniosłéy opoki,
„Wreście iak góra pada: wrą w przepaściach wały,
„I pod nieba rzucaią piasek zaczerniały.