Strona:Iliada2.djvu/297

Ta strona została przepisana.

Nawylot miękką szyię przebiia rycerza:        49
On z łoskotem o ziemię swém ciałem uderza.
Wala w kurzu i we krwi, Euforb rozciągnięty,
Sliczny włos i od wdzięków samych ziołem spięty.
Jako pielęgnowana w ustroniu oliwa,[1]
Gdzie czysta woda nurtem poskocznym wypływa,
Stroi się w liść zielony, kwiaty białe wiszą,
Lekkim ią tchem, Zefiry igraiąc, kołyszą;
Aż Akwilon przybywszy z wichry gwałtownemi,
Wyrywa ia z korzeniem, i zwala na ziemi;
Tak syna Panta mężny Menelay uchodził,
I zaraz na odarcie iego zbroi godził.
Jako gdy lew żarłoczny na bydlęta wpada,
Nayokazalszą krowę porywa ze stada.
Chwyta ią, w ostrych zębach potrzaskana szyia,
Zrze chciwie iéy wnętrzności, posokę wypiia,
Szczekaią psy zdaleka, i pasterze krzyczą,
Król zwierząt się spokoynie pasie swą zdobyczą,
Bo zbliżyć się im nie da zimne w sercach drganie:
Tak też daleko stali przelękli Troianie:
Nikt, bić się z Menelaiem, nie miał dosyć męztwa.
I byłby Atryd łatwo dokonał zwycięztwa,
Łup odarł, iemu drogi, Troianom żałosny,
Gdy Apollo, téy chwały zwycięzcy zazdrosny,
Hektora nań pobudził, który mógł mu dostać,
I rzekł, wodza Cykonów, Menty wziąwszy postać.

  1. U wschodnich narodów oliwa między drzewami naywięcéy była szacowana. Pismo święte często używa tego porównania. Pitagorze szczególnie podobało się to mieysce. Napisał pieśń z téy okoliczności, i nucąc ią grał razem na arfie. Ten filozof nauczał, że dusze z ciał iednych w drugie przechodzą: a o sobie powiadał, że piérwéy był Euforbem, który tutay od Menelaia zabity.