Strona:Iliada2.djvu/384

Ta strona została przepisana.
W. 143.

Czy dasz, czy też zatrzymasz pyszne dary twoie,
Czyń, co ci się podoba. My zaś bierzmy zbroie.

Oszczędza Homer sławę swego bohatyra. Achilles ani odmawia darów Agamemnona, ani ich żąda: boby albo wzgardę, albo chciwość okazał.

W. 157.

Każ, niech w namiotach woysko chleb i wino bierze,
Chleb i wino do boiu umacnia rycerze.

Achilles niecierpliwy chciał natychmiast woysko w pole prowadzić. Ulisses rostropny, przeglądaiąc, że bitwa będzie długa i uparta, chce piérwéy dobrze posilić żołnierza. Tak uczynił Annibal przed bitwą z Rzymianami pod Trebiią. Wcale więc krytycy nie mieli przyczyny żartować z tego, że Ulisses tak mocno utrzymuie swe zdanie.

W. 179.

Nie upodla się, owszem uzacnia się władza,
Gdy król, zrobiwszy krzywdę, piérwszy ią nagradza.

Maxyma bardzo piękna. Naywyższy stopień nie wyymuie od błędów ludzkości. Prawa każą nagradzać wszelką krzywdę: a ci, którzy piastuią berło sprawiedliwości, powinni piérwsi dadź z siebie przykład, że im są posłuszni.

W. 222.

Codziennie śmierć rycerzów obala pomostem;
I kiedyżbyśmy wreście łzy z oczu otarli?
Oddaymy cześć pogrzebną tym, którzy umarli:
Ale się nam potrzeba stałością uzbroić,
Przez dzień płakać, a potém ięk smutny ukoić.