Strona:Iliada3.djvu/135

Ta strona została przepisana.

Jeszcze Achilles dzidę wystawiwszy w gminie,        881
I warte wołu, w kwiaty wyrznięte naczynie,
W tych, co naylepiéy ciśną oszczepem, chęć budzi.
Powstaie Agamemnon, król naywyższy ludzi.[1]
W tym boiu z nim się mierzyć Meryon gotowy,
Gdy bohatyr takiemi odzywa się słowy:
„Nie trzeba, byś w téy, królu, doświadczał się probie,
I w sile i w zręczności nikt nie zrówna tobie:
Każ więc pod namiot komu iśdź z piérwszą nagrodą,
Meryon weźmie drugą, lecz za twoią zgodą.
Tak ia radzę: „Król przystał na rycerza zdanie.
Nie miało zatém mieysca broni doświadczanie.
Meryonowi dana od Achilla dzida,
Taltyb poniósł naczynie pod namiot Atryda,        894





  1. Agamemnon nie walczył o inne znacznieysze nagrody: chce walczyć o ostatnią, dla uczczenia Patrokla i Achillesa. Ale ten maiąc wzgląd na przyzwoitość, nie zezwala, aby ktokolwiek bądź ubiegał się z naywyższym wodzem Greków, i bez walki nagrodę mu przyznaie.

    Porównaymy igrzyska Jliady i Eneidy.

    W obudwu znayduią się piérwszego rzędu piękności: Homer ma zaszczyt wynalezienia: lecz tylko wysoki gieniiusz, w kopiiowaniu umie bydź oryginalnym. W Homerze osoby walczące o wygraną, iuż są znaiome: więcéy zatém przywięzuią czytelnika. W Wirgiliuszu, wyiąwszy Niza, Euryala i Askaniiusza (a i ci dopiero późniéy daią się poznać), wszystkie osoby są nieznane, i więcéy nie pokazuią się na scénie. Stacyusz w Tebaidzie równie sprawia igrzyska: Materya bardzo niebezpie-czna po Homerze i Wirgiliuszu. Upadł w swoiém przedsięwzięciu, i niedostatek mocy fałszywą obfitością zastąpił. Homer naywięcéy się wysadził w opisaniu biegu wozów; Wirgiliusz nie czuiąc się w stanie zrównania w tym punkcie Homerowi, wprowadził ubieganie się okrętów na morzu, i całe siły natężył, aby się obok swego mistrza postawił. Przyznać potrzeba, że to igrzysko więcéy ma pompy, niżeli bieg wozów w Homerze, Inne walki te same w obudwu rymotworcach maią zalety. Ale obroty iazdy, wyprawione od Askaniiusza i iego towarzyszów, są własnym utworem Łacińskiego poety. Tu Wirgiliusz nikomu nic nie winien, a dał obraz naydoskonalszy.