Strona:Iliada3.djvu/274

Ta strona została przepisana.

hatyrów, którzy się znaydowali pod Troią: wódz Ftyotów. I. Żąda, aby wieszczek odkrył przyczynę zarazy między Grekami 60. zapewnia Kalchasowi obronę 89. wyrzuca Agamemnonowi dumę, chciwość, niewdzięczność 129. 155. porywa się do miecza 202. skarży się przed Palladą 207. słucha iéy rady 221. łaie Agamemnona 231. przerywa mu mowę 297. pozwala wziąć sobie Bryzeidę 339. żali się przed matką 356. siedzi w swoim namiocie 485. IX. Zdziwiony przybyciem posłów Agamemnona, rzuca lirę 198. każe Patroklowi dadź gościom wina 208. sam gotuie ucztę dla nich 212. na przełożenie od Ulissesa darów Agamemnona, odpowiada: że gardzi obłudnym charakterem Agamemnona, że tyle poniósłszy dla niego trudów, pozbawiony był nagrody, że go nic woyna Troiańska nie interessuie, że iuż powróci do Ftyotydy, że raz zdradzony od Agamemnona, więcéy mu ufać nie może, że choćby naiwiększe ofiarował podarunki, nie skłoni go do poiednania, że zapewniony będąc od matki o zgonie pod Troią, przekłada życie nad śmierć: radzi wodzom, aby się wracali do Grecyi, bo nie zburzą Troi, każe Fenixowi nocować u siebie 316. do 449. Czule zaklinaiącego Fenixa do zgody, upomina aby tak, iak on nienawidził Agamemnona 608. na wyrzut Aiaxa o zaciętość w gniewie odpowiada, że póty będzie stronił od boiu, póki się oręż Hektora nie oprze o Ftyotów okręty 647. XI. Wysyła Patrokla do namiotu Nestora, aby się dowiedział którego wodza ranionego uwoził 607. XVI. Wzruszony płaczem Patrokla, pyta się o przyczynę boleści 6. usprawiedliwia się przed nim, że od boiu stroni: pozwala swéy