Strona:Józef Birkenmajer - Łzy Chrystusowe.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.
—   16   —

I Judasz patrzył za nimi długo i w myśli coś ważył. Kiedy skręcano na drogę, wiodącą w stronę wieczernika, naraz Jezus nie obaczył przy sobie ucznia swojego. Natomiast zdawało się, jakby tam jakaś postać przemykała się chyłkiem ku domowi arcykapłana.
Świat cały otulała noc, piastunka złych ludzi...

Troickosawsk, 1917.