wyraźne pytanie: “Quo vadis?” — “Dokąd iść?” Odpowiedź była rychła. W odczycie o Emilu Zoli Sienkiewicz stanowczo odżegnał się od naturalizmu, zbrzydził sobie “drobiazgowe a wierne malowanie powszedności, dzisiejszą niby trzeźwość wstydzącą się podnioślejszego słowa i egzaltacji i wyższego lotu.”
Tym samym zbrzydził sobie niejedno i z dotychczasowej twórczości własnej. “Powiedziałem sobie: Iam satis! (już dosyć!) — i zacząłem na inną nutę”...
Tymi słowami zapowiedział początek dzieła pisanego “w trudzie niemałym — ku pokrzepieniu serc.” Dzieła, które zapoczątkowało prawdziwie już wielką jego twórczość. Dzieła, które jak żadne inne zjednało mu serca całego narodu — i poddało te serca w zależność od zamierzeń wielkiego artysty i wielkiego patrioty. Dzieła, które po dziełach Kochanowskiego i Mickiewicza pierwsze “wybiegło za Chrobrego szranki,” za granice Polski, zyskując rozgłos, jakiego nie zdobyli sobie nawet dwaj tamci pisarze: rozgłos światowy.
Dziełem tym była “Powieść z lat dawnych”, która już w druku na łamach “Słowa” otrzymała tytuł pamiętny “Ogniem i mieczem”, dobrze odtąd znany każdemu Polakowi.
Spełniły się słowa młodzieńcze Sienkiewicza — iż musi zdobyć siłę. Zdobył “trudem niemałym” możność twórczości wielkiej, zdobył wpływ na serca narodu. Co najważniejsza, stał się silny do walki w imieniu idealizmu.
O “Potopie” w wyższym stopniu to można powiedzieć, niż o “Ogniem i mieczem”. Dzieło to, z bohaterską obroną Częstochowy jako punktem najważniejszym, jest uwielbieniem tego wszystkiego, co było nasycone idealizmem w dawnym narodzie polskim. Jako przykład konsekwentnej logiki zarówno ideowej jak artystycznej, świadczy “Potop” o coraz to rosnących i krzepnących zdolnościach twórczych autora, w ciągłym postępie jego pracy wewnętrznej, nad sobą samym, o coraz to większym pogłębieniu wiedzy historycznej....
W “Wołodyjowskim” znać pewne sfolgowanie i osłabienie tego natężenia twórczego, jakim zdumiewał Sienkiewicz w “Potopie”. To ostatnie ogniwo “Trylogji” jest — może z umyślnej intencji autora — luźniej powiązane. Czy wyczerpanie było tego przyczyną? Możliwe to, ale nie konieczne. Raczej należy przypuszczać, że twórca spieszył się — ku innym dziełom.
Dwie inne powieści historyczne, jakie wśród swoich projektów zamieścił Sienkiewicz po powrocie z Ameryki, nie mogły doczekać się tak rychłej realizacji. Przyczyny były co najmniej dwie: pierwszą był zakaz cenzury rosyjskiej, nie pozwalający Sienkiewiczowi na pisanie powieści historycznych; drugą — chęć gruntownego przestudiowania i przyswojenia sobie tła dziejo-