ważań językowych niepodobna będzie stwierdzić napewno, czy kontrakcje byty już w pierwotnym tekście pieśni czy też dokonały się później. Tu już będzie musiała rozstrzygać sprawę forma wierszowa i melodia utworu, czym zajmiemy się dopiero w rozdziałach następnych.
Tam też omówić można sprawę przyimka u, który rzekomo narusza metrykę (mówiąc ściślej: tonikę albo też sylabikę) całego wiersza, wskutek czego jakoby należało przyimek ten usunąć. Koniektura taka jest z tekstologicznego punktu widzenia wręcz niemożliwą do przyjęcia, ponieważ — jak widzieliśmy — przyimek ten występuje we wszystkich bez wyjątku przekazach Bogarodzicy; hypoteza o omyłkowym wciągnięciu znaku V(ersus) do tekstu pieśni też ostać się nie może[1]: mógłby się pomylić jeden kopista, ale nie wszyscy, którzy niedość, że byli od siebie oddzieleni miejscem pobytu i zmawiać się nie potrafili, ale ponadto — co z odpisów aż nadto widać — mieli przed oczyma rozbieżne, mocno się nieraz różniące teksty, różnorodnej więc niewątpliwie proweniencji. Za utrzymaniem przyimka przemawiać będzie i to, że spotykamy go w najlepszym i najwiarygodniejszym przekładzie łacińskim Bogarodzicy,
- ↑ Także odrzucić należy mniemanie Brücknera, iż rzekomo „u — to pierwsza omyłka, mniemana poprawka“ (Do prawdy o Bogurodzicy — Ruch literacki, XI 159). Zwłaszcza, że mniemanie to zadaje kłam jednoczesnemu mniemaniu samego Brücknera, jakoby tekst kcyński (tzw. krakowski I) — zawierający przecież ów przyimek u — był „tekstem pierwotnym“. „Poprawką“ i to bardzo późnej daty, bo dopiero z XX wieku — będzie właśnie odrzucenie przyimka. Nadmienić należy, że Twego Syna jest to dopełniacz, zupełnie właściwy po wspomnianym przyimku, natomiast dość trudny do wytłumaczenia w zależności od rzekomego spuści.
wobec stale jawiącego się w innych miejscach tegoż tekstu nasz mamy w tym miejscu zapewne omyłkę przepisywacza.