Strona:Józef Birkenmajer - Polemika.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.
641
POLEMIKA

Słowem, na każdym kroku przeinacza prof. Brückner tekst mojej książki. Ale metoda podobna była niestety częstym zwyczajem prof. Brücknera w badaniach nad Bogurodzicą. Nie oszczędzał przytem nawet samego tekstu pieśni. Mnie „nie wolno“ rzucić (nawet w ubocznej wzmiance) nieobowiązującej i prowizorycznej konjektury co do jednego wyrazu Thietmara[1]; zato profesor Brückner ma prawo na przeinaczanie całych zwrotek Bogurodzicy, wsadzanie w ich wiersze takich wyrazów, jakich tam nietylko w rękopisach, ale i w mowie nigdy nie było, ba, nawet wyrzucanie całych wierszy, które „zawadzają“ jakiejś przelotnej hipotezie. Dla przykładu wspomnę tylko ów skomponowany przez prof. Brücknera tekst, zamieszczony w Średniowiecznej pieśni religijnej polskiej (1922), gdzie bez skrupułu skreślono całe trzy wiersze drugiej zwrotki, bo „słysz“ rzekomo „niepotrzebnie rozwleka“ poprzednie wezwanie „usłysz“. Czekam, rychło prof. Brückner zacznie — takiem samem prawem — reformować i obcinać np. kościelne litanje łacińskie, gdzie jest Christe audi nos, a potem exaudi nos, albo horarja bazyljańskie, gdzie po akuson idzie stale epakuson... Uprzedzam, że robota będzie żmudna. Narazie zaznaczę tylko rzecz jedną: owej Bogurodzicy, jakiej tekstem, a raczej zmiennemi co parę lat tekstami, częstuje nas ciągle prof. Brückner, nie jest autorem ani Boson, ani św. Wojciech, ani Gaudenty, ani Boguchwał, ani żaden z tych ludzi, jakim ją w XVI czy w XX wieku przypisywano. Tu zagadnienie autorstwa jest najzupełniej jasne: autorem owej Bogurodzicy“ jest — sam profesor Aleksander Brückner...

Ale prof. Brückner jest autorem nietylko tekstu owej przenicowanej (w kilku odmianach) Bogurodzicy. On też jest autorem domysłu o Boguchwale, pięknej skądinąd, ale bezpodstawnej legendy, opartej na jedynym „argumencie“: że się święta Kinga modliła (ale jakiemi słowy?) do św. Jana Chrzciciela przez jeden ważny rok swego życia. Gdy ja argument o Janie Chrzcicielu, lecz uzasadniony tekstami greckich modlitw, zbliżonemi do drugiej zwrotki Bogurodzicy, wprowadzam — obok innych argumentów — na rzecz dawniejszego wieku (czynił to i Jagić przede mną), to nie bierze się tego pod uwagę. Do tego „pomijania“ rzeczy niewygodnych jeszcze wrócę[2]. Teraz tylko podkreślę rzecz jedną. Argumentem przeciwko świadectwu Łaskiego o autorstwie św. Wojciecha ma być w powyższej recenzji to, że zapisane ono zostało (nb. na podstawie dokumentów starszych, jakie kanclerz, jak mówi, miał pod swą strażą w archiwum państwowem) — a raczej wydrukowane dopiero w r. 1506, a więc w pięć wieków po śmierci św. Wojciecha; bagatelka to jeszcze, mojem zdaniem, w porównaniu z tem, że świadectwo prof. Brücknera o Boguchwale zapisane zostało — przeszło w sześć wieków po śmierci Boguchwała!...

  1. Jest to jedyna konjektura w całej mej książce. Nie dotyczy ona zresztą Bogurodzicy. Gdy chodzi o naszą pieśń, stanowisko swoje wyraziłem jasno: J’exclus toutes les conjectures hypothétiques sans exceptions, et je m’appuie exclusivement sur les textes manuscrits du XV siècle et les premiers imprimés du XVI siècle (s. 119). Odrzucić więc musiałem wszystkie konjektury prof. Brücknera.
  2. Przemilczał prof. Brückner wszystkie postawione mu przeze mnie zarzuty: co do naciągania słów Juszyńskiego etc. etc.