ustawicznego pogotowia bojowego! Dlatego dowódca, wyczerpawszy wszystkie środki, postanowił kapitulację polskich transportów wojskowych, mając nadzieję, że w ten sposób choć częściowo zabezpieczy życie obywateli polskich, poddanych jego zwierzchnictwu. Kapitulacja ta została podpisana na stacji Bałaj, 10 stycznia 1920 roku...
Bolszewicy nie dotrzymali warunków kapitulacji, gdyż bezpośrednio po jej podpisaniu uwięzili niemal wszystkich oficerów i znaczną część żołnierzy polskich, resztę zaś wysłali na roboty przymusowe do wilgotnych i grząskich tajg syberyjskich, chcąc ich skłonić do wstąpienia w szeregi armji czerwonej. Żołnierz polski oparł się tym zakusom i trwał w wierności ojczyźnie. Po tajgach, po więzieniach zginęło znów wielu Polaków. Jednych zniszczyły choroby i głód, innych rozstrzelano. Szczególnie znęcano się nad oficerami bataljonu szturmowego, których stracono w podziemiach czrezwyczajki.
Kto mógł, komu siły i szczęście dopisały, uciekał z tego piekła. Jedni, jak kpt. Dojan, jak adjutant dowództwa dywizji por. Emisarski, przedzierali się przez Rosję wprost ku Polsce, inni dążyli na Daleki Wschód, myśląc, że tam znajdą ratunek. Z tych zbiegów, którzy zdołali przedrzeć się do Mongolji i Mandżurji, oraz z kilku oddziałów, znajdujących się już dawniej na wschodzie, utworzył się nowy
Strona:Józef Birkenmajer - Polska dywizja w tajgach Sybiru.djvu/40
Ta strona została uwierzytelniona.