sztandar pierwszego pułku, z napisem: „Za krzywdy ojców“, przewieziony ukradkiem w kilku częściach do kraju, jest prawdziwą ozdobą Muzeum wojskowego w Warszawie.
Czy w wojskowej służbie czynnej, czy na cywilnych stanowiskach, czy na rodzinnym łanie pracują dziś rzesze weteranów syberyjskich dla Polski, za którą tęsknili tak długo. Oni rozumieją najlepiej słowa poety: „Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił!“... A obok nich dorasta i młode pokolenie Sybiraków — owe tysiące dzieci polskich, co dzięki zabiegom polskich organizacyj wojskowych i szlachetnemu poparciu Japończyków wydostały się z owej strasznej krainy mogił i krzyżów i przybyły do Polski, której nigdy nie widziały dawniej, a która mimo to była im od samego początku Matką i Ojczyzną.